Częstochowa konstruując projekt budżetu na 2020 r. wystawia Rządowi RP rachunek na blisko 145 mln zł.

Częstochowa konstruując projekt budżetu na 2020 r. wystawia Rządowi RP rachunek na blisko 145 mln zł. To środki, które – zdaniem władz miast – powinny zostać zrekompensowane z budżetu centralnego, nie licząc strat wynikających z przewidywanego uszczuplenia miejskich dochodów w przyszłym roku.     

Projekt budżetu na 2020 r. zostanie 15 listopada przekazany Radzie Miasta Częstochowy. Dzień wcześniej jego najważniejsze założenia, liczby i problemy zostały zaprezentowane przedstawicielom  mediów.

– Projekt budżetu na 2020 r. to najtrudniejszy budżet miasta, od kiedy jestem prezydentem Częstochowy – mówił w czasie jego prezentacji prezydent Krzysztof Matyjaszczyk. – Częstochowa i inne miasta odczuwają już obecnie, lecz będą jeszcze w większym stopniu w 2020 r. odczuwały skutki negatywnych dla samorządów decyzji parlamentu i rządu, podejmowanych w minionych latach i w ostatnim czasie.

Prezydent zacytował fragmenty art. 167 Konstytucji RP: jednostkom samorządu terytorialnego zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań (…) zmiany w zakresie zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego następują wraz z odpowiednimi zmianami w podziale dochodów publicznych.

– Trzeba uczciwie powiedzieć: rządzący zawsze liczyli na to, że samorządy dołożą coś od siebie np. do zadań subwencjonowanych czy zleconych. Trzeba też jednak stwierdzić: nigdy decyzje rządzących przy jednoczesnym braku rekompensat nie miały tak demolującego wpływu na samorządowe budżety – podkreślał prezydent Częstochowy.

Najbardziej jaskrawym przykładem jest zestawienie związane z wysokością subwencji i tym, o ile więcej musi dokładać Częstochowa tylko do subwencjonowanych zadań oświaty. Subwencjonowanych, czyli takich, które – przynajmniej teoretycznie – powinny być sfinansowane w całości przez Rząd. W tym roku miasto dołoży do nich blisko 110 mln zł, w zeszłym było to 90 mln, gdy – jeszcze w 2015 r. samorząd do tego zakresu zadań, związanego z bieżącym utrzymaniem szkół i płacami nauczycielskimi, dokładał „tylko” 47 mln. W przyszłym roku prognozy mówią o tym, że trzeba będzie znaleźć w miejskim budżecie aż 120 mln zł, mimo że sama subwencja ma wzrosnąć o ok. 26 mln zł. Subwencja nigdy nie pokrywa w całości wzrostu kosztów, a zmiany związane z reformą oświaty czy regulacją płac, zwiększają różnicę między roczną wysokością subwencji a rocznymi kosztami utrzymania oświaty. Od 2015 r. przez ostatnie 5 lat subwencja wzrosła tylko o 22,3%, a koszty dopłat miasta do edukacji zwiększyły się o ponad 155%. Oprócz tego miasto musi jeszcze finansować przedszkola (tylko 6-latki są ujęte w subwencji), gdzie koszty także rosną m.in. wraz z regulacjami nauczycielskich płac. W całości po stronie miasta są także remonty i inwestycje szkolne. Trzeba dodać, że w otrzymywanej subwencji znaczną pulę stanowią środki na szkoły niepubliczne, które miasto jest obowiązane tym placówkom przekazywać.

Należy jeszcze nadmienić, że w obecnym projekcie budżetu na 2020 r. nie jest uwzględniona dopłata do zadań subwencjonowanych w przewidywanej wielkości, więc jest to wydatkowy problem, z którym samorząd będzie się zmagał w ciągu całego przyszłego roku, szukając w budżecie dodatkowych środków (tak, jak m.in. w roku obecnym).

Krzysztof Matyjaszczyk zaprezentował także symboliczny rachunek, jaki miasto Częstochowa wystawia Rządowi RP na 2020 r. Oprócz dokładania do subwencji, miasto w przyszłym roku będzie zmuszone pokryć coraz wyższy ujemny wynik finansowy Miejskiego Szpitala Zespolonego, będący konsekwencją przede wszystkim skutków obligatoryjnej regulacji wynagrodzeń, nieuwzględnionych w kontrakcie z NFZ. Częstochowa dołoży także do zadań zleconych m.in. w zakresie pomocy społecznej, będzie zmagać się ze wzrostem cen energii czy wyższymi opłatami za odprowadzanie wód deszczowych. Do wspomnianego rachunku nie wliczono natomiast przewidywanych ubytków w dochodach miasta z tytułu zmian w podatku PIT (skutki obniżki stawki, zwolnienia z podatku osób do 26. roku życia czy podwyższenia kosztów uzyskania przychodu). Rachunek wydatków opiewa więc na razie na blisko 145 mln zł, jakie powinny zostać w 2020 r. zrekompensowane miastu z tytułu dodatkowych kosztów, będących efektem decyzji i polityki rządzących.

– Proszę nie odbierać tego rachunku politycznie, proszę go odebrać jako głos gospodarza miasta, który apeluje: rządzący nie osłabiajcie samorządów, nie osłabiajcie Częstochowy, bo w efekcie osłabiacie Polskę jako całość, możliwości jej rozwoju oraz możliwości zaspokajania potrzeb lokalnych społeczności – konkludował prezydent Częstochowy.

W 2020 roku prognozuje się, że dochody miasta wyniosą 1 mld 545  mln zł, a wydatki 1 mld 614 mln zł, w tym ponad 311 mln zł na inwestycje. Deficyt wyniesie 69,7 mln zł. Miasto będzie musiało zaciągnąć 105 mln zł kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym.

Największe inwestycje jakie zapisano w projekcie budżetu na 2020 roku to rozbudowa DK-46 – ulicy Głównej i ulicy Przejazdowej wraz z budową obejścia ul. Św. Barbary do ul. Pułaskiego – 78 mln 481 tys. zł, przebudowa Alei Wojska Polskiego – DK 1 w Częstochowie –76 mln 852 tys. zł, budowa węzłów przesiadkowych – 34 mln 406 tys. zł, przebudowa i rozbudowa budynku Ratusza Starej Częstochowy wraz z zagospodarowaniem terenu – 19 mln zł, budowa parku wodnego –18 mln 789 tys. zł, odwodnienie dzielnicy Północ – 13 mln 999 tys. zł, program budowy i przebudowy ulic oraz dróg lokalnych – 11 mln zł, termomodernizacja obiektów użyteczności publicznej – 7,5 mln zł, rozbudowa i modernizacja Szkoły Podstawowej nr 47 – 5,1 mln zł, budowa Zielonej Promenady Śródmiejskiej – 3 mln zł, budowa, modernizacja budynków mieszkalnych –1,7 mln zł.

Projekt budżetu Częstochowy na 2020 r. jest więc budżetem drastycznych oszczędności w wielu sferach oraz konieczności posiłkowania się dodatkowym kredytem. Jak podkreśla prezydent nie jest to kwestia złego zarządzania miejskimi finansami, tylko stan wyższej konieczności. Takie a nie inne propozycje są wynikiem niemożliwości „dopięcia” przyszłorocznego budżetu, w celu realizacji zadań własnych, zleconych i tych inwestycji, które muszą być zrealizowane, bo są niezbędne i miasto zdobyło na nie unijne dofinansowanie.

źródło: UM Częstochowy